-Musisz koniecznie poznać moich kolegów. Na pewno ich polubisz. Wpadniesz jutro do mnie o 7?- zaproponował Louis.
-No pewnie. Pytanie czy oni mnie polubią- dokończyłam jeść swoją marchewkę.
-Opowiadałem im o Tobie i są zachwyceni.- zaśmiał się. Odpowiedziałam mu na to uśmiechem.
Po chwili ciszy ponownie się odezwałam:
-Skoro byliśmy nierozłączni to czemu nie utrzymywaliśmy kontaktów?
-Dzwoniłem do Ciebie codziennie przez około dwa lata ale za każdym razem nie było sygnału.- tłumaczył.
-A na jaki numer dzwoniłeś?- Louis wyjął z kieszeni telefon i pokazał mi numer na który zawsze dzwonił.
-Ale, mój numer kończy się na 5 a nie na 6.- wyjaśniłam.
-Ale jestem głupi- złapał się za głowę i strzelił głupią minę.
Oboje wybuchliśmy śmiechem.
-Ojej! Zapomniałem. Mam dziś próbę, jak się znowu spóźnię chłopaki mnie zabiją.- krzyknął zrywając się na nogi.
-To na co jeszcze czekasz? Leć do nich.- zaśmiałam się.
Zeszliśmy ze starego domku na drzewie, Louis pobiegł na próbę a jak poszłam do swojego pokoju. Włączyłam laptopa. Miałam mnóstwo wiadomości a szczególnie od Julity. No tak, miałam do niej zadzwonić. Szybko złapałam za telefon i wybrałam w kontaktach jej numer.
-Halo?- odebrała.
-Cześć. Przepraszam, miałam do Ciebie zadzwonić od razu jak wyląduję, ale zupełnie wypadło mi to z głowy.- zaczęłam się tłumaczyć.
-Rozumiem, masz teraz dużo na głowie. Dobra, opowiadaj co tam. Spotkałaś się już z tym Louisem?- zaczęła się dopytywać.
-Tak, siedzieliśmy w domku na drzewie i jedliśmy marchewki.
-Marchewki? - wybuchła śmiechem przyjaciółka.- Z jakiej on jest planety?
-One Direction.- wspomniałam.
-Co ? -krzyknęła- To ten Louis ? Louis Tomlinson? - nie mogła uwierzyć.
-No, tak.
-Nie mów że resztę zespoły też poznałaś.
-Nie, mam ich poznać jutro- oznajmiłam
-Dziewczyno! Ale ty masz szczęście. Muszę kiedyś do Ciebie przyjechać.- była strasznie podjarana. Czyli w Polsce już są rozchwytywani.
-No, mam nadzieję.- zaśmiałam się.- Dobra, ja muszę kończyć. Paa.
-Pa.- rozłączyłam się.
Chciałam trochę poczytać o nich. Nie chcę się jutro wygłupić przed nimi. Zaczęłam szperać w internecie. Znalazłam sporo informacji. Mieli dobry wokal, fajne piosenki i byli całkiem przystojni.
***
Obudził mnie głos mamy wołający na śniadanie. Zwlokłam swoje zwłoki z łóżka i zeszłam na dół. W całym domu wspaniale pachniało. Usiadłam przy stole i zaczęłam zajadać się omletami.
-Jakieś plany na dziś? - mama przerwała ciszę.
-Wieczorem idę do Louisa - wzięłam łyk herbaty.
Mamę cieszył fakt że kontynuuję swoją znajomość z nim, widać że naprawdę go lubi.
Nie mogę się już doczekać wieczoru.
Gdy już zjadłam, posprzątałam po sobie. Moja rodzicielka musiała iść do pracy więc zostałam sama w domu. Ojciec nie mieszka z nami, wynajmuje mieszkanie żeby nie wchodzić mamie w drogę.
Rzuciłam się na kanapę i zaczęłam oglądać telewizję. Skakałam po różnych kanałach, w końcu trafiłam na jakiś ciekawy film. Czas przed telewizorem strasznie szybko leci.
-O nie. Mam jeszcze dwie godziny.- pomyślałam i pobiegłam na górę. Tak, wiem, to sporo czas i to tylko zwykłe spotkanie ale ja zawszę dramatyzuję. Z moim tempem to nawet trzy nie wystarczą.
Stanęłam w garderobie i powtarzałam sobie w myślach "To tylko zwykłe spotkanie, nie przesadź".
Wzięłam pierwsze lepsze ubrania i przebrałam się w nie. Pomalowałam się i rozpuściłam włosy. Nim się obejrzałam dochodziła już godzina 7.
Wyszłam z domu i ujrzałam na podjeździe Louisa jakiś samochód. Wygląda na to że wszyscy już są, tylko ja jak zwykle jestem ostatnia.
Zapukałam do drzwi, które pośpiesznie otworzył mi Louis.
-No w końcu jesteś. - uśmiechnął się promiennie i zaprosił mnie do środka.
Przede mną stanęła czwórka zupełnie obcych mi chłopaków.
rozdział zajebisty.
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak potoczy się znajomość głównej bohaterki z chłopcami ^.^
ciekawe też komu Lea wpadnie w oko. ; DD
czekam na kolejny mam nadzieję, że już niedługo ; ]]
super!!!!pisz następny!!
OdpowiedzUsuńno kurczę żeby urywać w takim momencie.
OdpowiedzUsuńszybko dodaj kolejny bo to jest serio ZAJEBISTE! ♥
Woow, super :) Wreszcie pozna chłopców. Czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam, Ania. <3
OdpowiedzUsuńświetne, ciekawa jestem co będzie w następnych rozdziałach :).
OdpowiedzUsuńkocham, wielbię, twego bloga!
OdpowiedzUsuńSzybko pisz kolejny rozdział! :)
Jesteś okropna w takim momencie. xD Rozdział świetny tylko krótkii ; (
OdpowiedzUsuńŚwieetne ;* Jak mogłaś przerwać w takim momencie ? !:(
OdpowiedzUsuńPisz , pis zi pisz dalej :D
Zapraszam na bloga
xxxpokreconaonedirection.e-blogi.pl
Jaaa chce więcej ! <3 Poinformuj mnie o następonym rozdziale ;d
OdpowiedzUsuńsuper ! czekam na kolejny . pisz bo piszesz swietnie.
OdpowiedzUsuńWow ! Coś niessamowitego ! :o Coraz bardziej zaczyna mi się podobać to opowiadanie , a zwłaszcza ciekawi mnie przyjaźń między Leą a Louis'em ! Czytam dalej < 3
OdpowiedzUsuń