Męczyłam się z trzecim kawałkiem pizzy. Myślałam że jak zjem jeszcze kawałem to eksploduję. Patrząc na to co Louis wyprawia stwierdziłam że też już ma dość jedzenia. Trzymał w ręku ostatni kawałem, i podtrzymywał go drugą ręką
-Dasz radę, jeszcze trochę- mówił sam do siebie i próbował wsadzić do ust kawałek.
-Nie zmuszaj się.- powiedziałam cała rozbawiona.
-Muszę.. Dam radę... Chcę pokonać Nialla... Zjem ten ostatni kawałek..-zaczęły mu się zabawnie trząść ręce.
-Nie dam rady.- położył się na podłodze i złapał się za brzuch.- Jesteś niepokonanym mistrzem w jedzeniu pizzy.- skierował słowa do Nialla.
-Wiem.- na twarzy blondyna pojawił się uśmiech zwycięscy.
Było już późno, chłopaki zbierali się do domu.
-Harry, zaczekaj.- zawołałam i pobiegłam szybko do swojego pokoju, złapałam bluzę i zbiegłam z powrotem, kopiąc jakieś rzeczy na podłodze.
-Twoja bluza.- wręczyłam mu ją.
-A myślałem że będziecie się całować.-zawołał Liam z zawadiackim uśmiechem.
-Chyba śnisz.- Wyrwało się Zaynowi.
-Sugerujesz coś?- poruszył zabawnie brwiami Louis.
-Mogę się założyć że ja ją pierwszy pocałuję.- spojrzał na Harrego.
-Dobra, zakład?- powiedział Harry i zaczął się przepychać na zmianę z Zaynem w moją stronę.
-Ejj!-krzyknęłam- Nie mam zamiaru się z nikim całować, jasne? Darujcie sobie te głupie zakłady.
-I tak byłbym pierwszy.- zaśmiał się Zayn.
Poszłam do łazienki, wzięłam długi i gorący prysznic. Tak, tego mi brakowało po ciężkim dniu spędzonym z tymi wariatami. Ułożyłam się wygodnie w łóżku i zakryłam się kołdrą. Cieszę się że moje stosunki z Louisem nie zmieniły się, chodź nie mieliśmy ze sobą kontaktu przez tyle lat. Nie mogłam sobie wymarzyć lepszego przyjaciela.
***
-Wstawaj! Wstawaj! Wstawaj! Wstawaj!- ktoś zaczął krzyczeć i skakać na moim łóżku. Kto to mógł być? Hmmm.. Oczywiście że Louis.
- Nieeeeee! Zostaw mnie. Chcę spać!- zakryłam się kołdrą. Poczułam jakiś ciężar na sobie.
-Louis, złaź ze mnie!- krzyknęłam.
-Nie!
-Sam tego chciałeś.- zrzuciłam go z łóżka i chłopak wylądował na podłodze. Ponownie zakryłam się kołdrą w nadziei że jeszcze zasnę.
-Wstawaj!- zaczął głośno krzyczeć Lou.
-Już nie śpię!- wykrzyczałam równie głośno.
Mój żywy budzić był wyraźnie rozbawiony faktem że nie da mi się wyspać.
Wyjęłam z szafy pierwsze lepsze ubrania i poszłam do łazienki. Ogarnęłam się i wróciłam do pokoju.
-Co chciałeś? - zapytałam rzucając się na łóżko.
-Nic.-zaśmiał się.
Podniosłam głowę i skarciłam go wzrokiem.
-Mogę zadać Ci głupie pytanie? - wyrwał się nagle.
-Ty zawsze zadajesz głupie pytania.- zaśmiałam się.
-Oj wiem, ale nie o to chodzi.- machnął ręką.
-Wal śmiało.
-Jeśli miałabyś wybrać po między Harrym a Zaynem, którego byś wybrała?- spytał poważnym głosem.
-Noo, to rzeczywiście głupie pytanie.- zaczęłam się głośno śmiać. Widząc powagę na twarzy Louisa, opanowałam się.- Ty tak na serio pytasz?
Pokiwał twierdząco głową.
-Hmm. Dobra. Ciężko jest to określić. Nie znam ich dobrze. Chyba nie wybrałabym żadnego.- zaczęłam.
-Dlaczego?
-Uważam że są przystojni i w ogóle, ale chyba nie zniosłabym obelg ze strony ich stukniętych fanek.
-Po prostu nie są tak przystojni jak ja.- zaśmiał się i poprawił swoje włosy.
***
Chłopaki nadal mają rozkmine na temat tego, który by mnie pierwszy pocałował. Co im odbiło? Niall uważa że gdyby doszło do zakładu, bez dwóch zdań wygrałby Zayn, natomiast Liam twierdzi że to Harry był by pierwszy.
-Nie macie u niej szans. Nie ta liga.-zaśmiał się Louis.
Towarzystwo chłopaków jak najbardziej mi odpowiada, jednak brakuje mi Julity, bo w końcu nie ma to jak pogadać z dziewczyną. Są telefony, portale społecznościowe, ale to nie to samo. Chciałabym żeby do mnie przyleciała, poznała chłopaków. Zaproponowałam jej to i ma pogadać z rodzicami. Miejmy nadzieję że wszystko pójdzie dobrze i że w końcu ją zobaczę.
-Kevin!- krzyknął Lou.
-Proszę Cię, przestań już z tym Kevinem. Daj mu spokój- nie to że nie lubię Kevina czy coś, bo w końcu to my go wspólnie "stworzyliśmy", ale jaki normalny człowiek krzyczy w parku na stado gołębi? No tak, Louis nie jest normalny, i za to go uwielbiam. Zawsze tłumaczy się przechodzącym obok ludziom że woła Kevina ale on go nie słyszy. A z resztą ja też nie jestem normalna i zdarza mi się krzyczeć razem z nim ale tylko wtedy jak w okół nie ma dużo ludzi.
_____________________________
Ufff.. jest kolejny rozdział. Miałam go dodać za jakiś czas ale że dziś jest Dzień Dziecka, to dodaję. ;)
Mój brat oświadczył mi że w ramach dnia dziecka zabiera mnie w wakacje do UK bo kupił tam dom! Aaaa! Strasznie się cieszę z tego powodu! Zawszę chciałam tam jechać . Jaram się jeszcze bardziej tym że dom który kupił znajduje się niedaleko rodzinnego domu któregoś z chłopaków 1D, tylko że nie chce zdradzić którego. O mamo! Teraz nie zasnę przez tydzień xD . Dobra muszę opanować swoje emocję. ;D
rozdział przezajebisty!!
OdpowiedzUsuńkocham to opowiadanie. ; DD
jestem ciekawa czy jednak Lea zdecyduje się wybrać któregoś z chłopców, byłoby fajnie ;]]
i ja pierdziele ale ty masz szczęście, że jedziesz tam do Londynu, no i jeszcze na dodatek koło domu któregoś z chłopców. O.o po prostu jsflbgsduagtag... zazdroszczę na maxa.
czekam na next'a i zapraszam do mnie ; DD
Szczęściara no ! Zabieraj mnie ze sobą ! Nie ma tak ! I jeszcze nie daleko jakiegoś chłopaka z 1D ?! NIEEE ! Nic tylko pozazdrościć ! xx Rozdział świetny , ciągle nie mogę z tego Kevina :D Ah .. Ten Kevin ! xx A ten pomysł kto szybciej pocałuje głowną bohaterke był mega !! Jestem ciekawa czy ktoś ją w końcu pocałuje .. :> I czy będzie z jakimś członkiem 1D oczywiście ! I fajnie by było gdyby przyjechała Julita ! Może zakochałaby się w kimś ? Och , niewiem ! Pisz jak najszybciej następny .
OdpowiedzUsuńPS: Z okazji dnia dziecka , wszystkiego najlepszego ! <3
Hahahahah Kevin < 3333 super czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńświetny rozdział <3.
OdpowiedzUsuńAkcja z Kevinem mnie rozwaliła ;D.
haha.. kocham to!! ostatnio szłam z koleżanką a ta zaczęła śpiewać na całe gardło "What makes you beautyful", a później w parku jak zobaczyła gołębie to sie darła 'KEVIN!!" ubustwiam twojego bloga <3
OdpowiedzUsuńByłam w UK raz i gdybym miała jeszcze okazję to jak najbardziej chciałabym tam wrócić. Szczęściara z Ciebie :P Fajny rozdział, super, że Lea tak dobrze dogaduje się z chłopakami. KEVIIIN!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania. <3
Patrz ja mam tam ciocie, ale nie pojadę do niej :P A rozdział super. Odtatnio byłam z kumpelą na boisku szkolnym i byli nasi kumple z klasy. Przyleciały gołębie a ja i moja BF zaczęłyśmy drzeć się KEVIN! A wszyscy sie na nas gapili. xD Rozdział Mega i czekam NN
OdpowiedzUsuńfajny rozdział.
OdpowiedzUsuńczekam na nn. <3
Ale masz fajnie :) weź nas ze sobą :>
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ! ;p
Boski czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńJezuu kocham twojego bloga ! Dawaj nn ! I zapraszam do mnie http://1dinwonderland.blogspot.se/
OdpowiedzUsuńZajebiaszty rozdział.!!!!! Już zapisuję się do obserwatorów !! Zapraszam : amaizing-story.blogspot.com
OdpowiedzUsuńxo.xo ♥ :P
genialny rozdzial :* dziewczyno jestes genialna. Tez nie moge spac i sie doczekac kiedy w koncu beda wakacje i tam pojade ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga o one direction, epilog już się pojawił :)
OdpowiedzUsuńhttp://i-choke-on-my-own-words.blogspot.com/
Rozdział jak zwykle genialny!
Świetny :D czekam na nastepny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jeest :)
OdpowiedzUsuńHej, na http://life-in-the-fucking-world.blogspot.com/ nowy rozdział . Zapraszam !
OdpowiedzUsuńP S . Ej no ! Pisz kolejny ! ^^
Witam! Na moim blogu kolejny rozdział! http://lookingforlifewithoutemotions.blogspot.com/ Pozdrawiam Emily <3 + obs.
OdpowiedzUsuńświetnee ^^ ;3
OdpowiedzUsuńzaprszam do mnie http://onedirectionclaudiastylinson.blogspot.com/ ;)
fajny blog, naprawdę. :D Kocham twojego Louisa, a twoja Lea jest taka słodka. <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Lou będzie jednak w dalekiej przyszłości z Leą.
Zapraszam do siebie: http://www.hello-i-love-youu.blogpspot.com :D
Blog jest świetny. Ale szkoda, że tak rzadko dodajesz nowe rozdziały, Czekam z niecierpliwością na następny.. ;D
OdpowiedzUsuń